marza

Każda tymczasowość nie pozwala na prowadzenie procesu prac rozwojowych. Mamy z tym do czynienia w Grupie Kapitałowej LOTOS.

Strona społeczna Lotosu wielokrotnie sygnalizowała zaniepokojenie, gdy decyzje właścicielskie często opóźniały konkretne rozwiązania, a jednocześnie powodowały wymierne straty z powodu zahamowania ich wdrażania.

Dziwi np. tymczasowość władz firmy od lipca, gdy nie ma decyzji o pozostawieniu segmentu Handlu i Produkcji, bez odpowiednich regulacji o obsadzie kadrowej.

Tylko wdrożenie docelowych struktur może pozwolić na stabilność w funkcjonowaniu zarządzania poszczególnymi obszarami, a mamy do czynienia z sytuacją trwałej tymczasowości.

Dziwi fakt, że zmiany we władzach firmy nie są dokonywane z jednoczesnym określeniem zasad organizacyjnych (liczba członków Zarządu) i ogłoszeniem konkursu na wakujące stanowiska.

Wydaje się, że odwołanie w lipcu jednego z członków Zarządu pozwoliło na poprawę strukturalną, ale celowe jest usankcjonowanie docelowych rozwiązań.

Wcześniejszy brak stabilności w Radzie Nadzorczej to też nie sprzyja wypracowaniu ostatecznej ścieżki rozwojowej firmy i jeśli zmiany wynikające z odpowiedzialności Ministerstwa Energii za Lotos jeszcze nie są zakończone i też zagraża firmie.

Dlatego celowe jest uwzględnienie przedstawianych oczekiwań: szybko wejdźmy na ścieżkę realizacji strategii firmy, która pomimo tego, że przekazana została Radzie Nadzorczej rok temu formalnie nie została nawet oceniona.

Teraz czas na ostateczną jej weryfikację i przede wszystkich realizację!

Jest znaczące zagrożenie jako skutek dokonywanych zmian kadrowych w spółkach Grupy Kapitałowej, gdyż często brak powołania następców. Gdy są powołani to zdecydowanie bez wystarczającego doświadczenia.  Rada Pracowników w piśmie z dnia 29 sierpnia br: „Istotą jest wykorzystania kwalifikacji wszystkich pracowników i zapewnienia stabilności ich zatrudnienia w całej Grupie Kapitałowej, gdyż wielu pracowników zmieniała swoje zatrudnienie w jej ramach mając wcześniej wieloletni staż w Grupie LOTOS S.A.”

Z firm GK w ostatnich miesicach zostają usuwani są pracownicy z ponad 30 letnim stażem i może to mieć skutek znaczący dla całej Grupy LOTOS w zakresie zdolności do konkretnych bardzo istotnych rzeczy dla całej Grupz Kapitaowej:

  • planowego zrealizowania REMONTU 2017,
  • EFRA oraz
  • właściwego funkcjonowania segmentu wydobywczego.

Pracownicy którzy „przymusowo” odchodzą pracowali w wielu obszarach Grupy Kapitałowej i posiadają często unikalne kwalifikacje. W wielu wypadkach są to kluczowi pracownicy od których zależało właściwe poprowadzenie projektów w najbliższych kilku miesiącach o łącznej wartości 70 mln zł.

W przypadku realizacji podobnych zadań podczas Programu 10+ oszczędność w stosunku do drugiej z kolei ofert wyniosła łącznie 50 mln zł, więc z punktu widzenia biznesowego są to wymierne ryzyka dla Grupy Kapitałowej.

Głębokie zmiany kadrowe w wielu spółkach (w tym rozbudowywanie władz) mogą przynieść odwrotne skutki od pierwotnie zakładanych.

Łatwo postawić zarzuty odnośnie stosowania procedur formalnych, ale istotne są przede wszystkim efekty wykonywanych prac i szeroko rozumiane bezpieczeństwo.

Ważne jest wyeliminowanie ocen ahistorycznych i formułowanie ich bez uwzględnienia ewentualnego zaniechania podejmowanych działań.

Sygnalizujemy ryzyko potencjalnie nieodwracalnych skutków ww działań i dlatego czas na zakończenie permanentnej tymczasowości.

Zarząd firmy powinien intensywnie pracować nad docelowym modelem firmy biorąc pod uwagę tego typu zagrożenia, bo wszyscy jego członkowie dali poznać się jako zaangażowani w pracę swoich segmentów, a istotne jest odpowiedzialność za całokształt.

P.o. Prezesa p. Marcin Jastrzębski nie miał czasu na kontakt ze stroną społeczną w Grupie LOTOS S.A. od maja br i dopiero najbliższe dni pozwolą na ocenę Jego zainteresowanie podtrzymaniem dialogu społecznego, który ma w tej firmie tradycje od 1991 roku

Pozostali członkowie Zarządu dotychczas znacznie lepiej komunikują się załogą.