Samochód elektryczny naładujesz w trasie. Stacje paliw ruszają z inwestycjami

Lotos, Orlen, Shell – te koncerny już zapowiedziały instalowanie ładowarek do samochodów elektrycznych na swoich stacjach paliw.

Z kolei Cirkle K wyczekuje z inwestycjami na „właściwy czas”. Efekty pierwszych inwestycji polscy kierowcy mają zobaczyć na stacjach jeszcze w tym roku.

Punkty ładowania nie zapełnią jednak szybko tras w całym kraju.

W pierwszej kolejności powstaną przy stacjach mieszczących się przy autostradach i drogach ekspresowych. Z ponad 6,6 tys. stacji paliw, przy autostradach jest ich ok. 85.

To jak bardzo szybkie ładowarki na autostradowych stacjach paliw są potrzebne, pokazał nasz zeszłoroczny test – przejazdu z Warszawy do Gdańska wyłącznie elektrycznym BMW i3.

– Z zapowiedzi naszych firm członkowskich wynika, że zamierzają udostępnić kierowcom możliwość ładowania pojazdów elektrycznych na wybranych stacjach, przede wszystkim skupią się na stacjach paliw zlokalizowanych przy autostradach i trasach szybkiego ruchu, a także wybranych miastach. To wyjście naprzeciw wprowadzanej przez Unię Europejską polityce korytarzy transportowych dla aut z zasilaniem alternatywnym – mówi Leszek Wieciech, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, która zrzesza największe koncerny paliwowe na polskim rynku.

Zapowiedzi koncernów

Grupa Lotos wytypowała 50 stacji w Polsce, które mają zostać wyposażone w punkty ładowania energii elektrycznej. Pierwsze z nich zostaną uruchomione na 12 stacjach zlokalizowanych na trasie Gdynia-Gdańsk-Warszawa, wzdłuż autostrady A1 i A2. Według tych zapowiedzi pokonanie ok. 450 km trasy pojazdem elektrycznym będzie możliwe dzięki zachowaniu odległości najwyżej 150 km pomiędzy kolejnymi punktami ładowania, zlokalizowanymi w Trójmieście (4 punkty), w Miejscach Obsługi Podróżnych (Malankowo, Krzyżanów, Brwinów) oraz w Warszawie (2 punkty). Grupa jest na etapie prac dotyczących wyboru partnera, który dostarczy urządzenia i technologię. Ładowarki mają być dostępne w trzech standardach: CHAdeMO (50 kW), CCS (50kW) i Type 2 (43 kW).

Z budową własnej sieci ładowarek elektrycznych rusza też PKN Orlen, który rozpoczął postępowanie zakupowe na 23  ładowarki o mocy 50 kW i 100 kW.

Wszystkie punkty zostaną wyposażone w dwa złącza do ładowania pojazdu prądem stałym, z wtyczką CHAdeMO oraz CCS, a także w złącze Typ 2 do ładowania pojazdu prądem przemiennym.

Według tych zapowiedzi, jeszcze w 2018 roku kierowcy będą mieli możliwość naładowania aut elektrycznych na wybranych stacjach zlokalizowanych przy trasach tranzytowych, ale konkretne lokalizacje jeszcze nie zostały ujawnione. Ładowarki pojawią się też pod siedzibami firmy w Płocku i Warszawie. W 2019 roku kierowcy korzystający z aut elektrycznych mogliby przejechać przez całą Polskę głównymi szlakami komunikacyjnymi korzystając z punktów PKN Orlen. Na początek ładowanie na stacjach Orlenu będzie bezpłatne, a o tym kiedy koncern zacznie pobierać opłaty na razie biuro prasowe spółki nie chce mówić.

Teraz w ramach współpracy z firmą Tesla, na polskich stacjach Orlenu działają punkty ładowania samochodów elektrycznych tego producenta w Kostomłotach i Katowicach, a trzeci – w Ciechocinku – jest w trakcie budowy. Orlen, ze względu na umowę z Teslą, nie informuje jednak kiedy zostanie ukończony.

Nadchodzi Ionity

Sprecyzowane plany dotyczące rozwoju stacji ładowania pojazdów elektrycznych na polskim rynku ma także Shell, pod którego marką działają 424 stacje w Polsce, w tym 8 przy autostradach.

W listopadzie 2017 r. koncern podpisał umowę z powołaną przez BMW, Damiler, Ford i Volkswagen spółką Ionity – operatorem sieci punktów ładowania samochodów elektrycznych o wysokiej mocy. Współpraca obejmie 10 krajów: Polskę, Austrię, Belgię, Czechy, Francję, Holandię, Słowację, Słowenię, Węgry i Wielką Brytanię.

– Na każdej z 80 stacji Shell w wymienionych krajach objętych pierwszą falą wdrożenia powstanie średnio 6 punktów ładowania – łącznie około 500. Sieć oferuje do 350 kW mocy i będzie obsługiwać zarówno dotychczasowe samochody elektryczne, jak i pojazdy nowej generacji, obie grupy zgodne ze standardem Combined Charging System (CCS). Pierwsze punkty ładowania Ionity na stacjach Shell będą dostępne już w 2018 roku – poinformowała portal WysokieNapiecie.pl Anna Papka, rzecznik prasowy Shell Polska.

Jak zapewnia Papka, te punkty ładowania „będą do trzech razy szybsze od jakichkolwiek punktów dostępnych obecnie dla kierowców”. Stacja automatycznie rozpozna, czy dany samochód może pobierać prąd stały na maksymalnym poziomie 50 kW, i dostarczy mu energię z odpowiednią mocą. Samochody elektryczne nowej generacji, wprowadzane na rynek od połowy 2018 r., będą mogły pobierać energię elektryczną na wyższych poziomach, co skróci czas ładowania do 5-8 minut. Shell przejął także NewMotion, jednego z największych operatorów punktów ładowania elektrycznego w Europie. Na wybranych stacjach w Wielkiej Brytanii wprowadził punkty szybkiego ładowania zgodne ze standardami CCS, CHAdeMO i AC (Typ 2). Obecnie usługę wdraża w Holandii.

Ze spółką Ionity w ubiegłym roku rozpoczęła w Europie współpracę także grupa Circle K (dawny Statoil), który ma około 350 stacji w Polsce. Celem projektu jest uruchomienie 400 stacji szybkiego ładowania na przestrzeni kolejnych trzech lat, z czego 60 będzie zlokalizowanych na stacjach Circle K w takich krajach, jak między innymi Norwegia, Szwecja, Dania, Irlandia i państwa bałtyckie.

–  Norwegię, która jest najbardziej rozwiniętym rynkiem aut elektrycznych na świecie i gdzie jesteśmy liderem, traktujemy jako swoiste laboratorium dla całej naszej grupy. Jeżeli chodzi o polski rynek, bardzo dokładnie obserwujemy trendy i strukturę popytu na tego typu usługi. Chcemy być gotowi by rozwiązania wypracowane w naszej grupie wprowadzić w Polsce, gdy będzie na to właściwy czas – poinformował nas Michał Ciszek, prezes zarządu Circle K Polska.

O swoich polskich planach nie informuje natomiast BP, które ma ponad pół tysiąca stacji w Polsce. Pod koniec stycznia tego roku koncern ogłosił współpracę z amerykańską FreeWire Technologies, producentem mobilnych systemów do szybkiego ładowania pojazdów elektrycznych. BP ma testować technologię w Wielkiej Brytanii i innych krajach europejskich, w wybranych „punktach handlowych”.

Gdzie powstaną?

– Nie ma wątpliwości, że elektryczność będzie rozwijała się w transporcie i firmy paliwowe będą inwestowały w infrastrukturę ładowania elektrycznych pojazdów. Pozostaje jednak pytanie, na ile w miastach konkurencją dla ładowarek umiejscowionych na stacjach paliw będą ładowarki na parkingach, w centrach handlowych czy też biurowych. Takiego dylematu nie będą mieli kierowcy, podróżujący po kraju, dla których punkty ładowania na stacjach paliw będą jedynym wyborem – ocenia Leszek Wieciech.

W pierwszej kolejności, oprócz miast, takie stacje pojawią się przy drogach TEN-T czyli Transeuropejskiej Sieci Transportowej, co wynika z unijnej dyrektywy w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych. Jej zapisy znalazły też odzwierciedlenie w polskiej ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Zgodnie z nią, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opracuje plan lokalizacji ogólnodostępnych stacji ładowania wzdłuż pozostających w jej zarządzie dróg sieci bazowej TEN-T.

Dla koncernów dobra wiadomość jest taka, że budując stacje ładowania pojazdów przy tych trasach mogą sięgnąć po dofinansowanie z Instrumentu „Łącząc Europę” (ang. Connecting Europe Facility – CEF).  Tak właśnie zrobiła Grupa Lotos, która przygotowała Projekt LEM – pilotażowe wdrożenie elektromobilności wzdłuż dróg sieci bazowej TEN-T o wartości około 1 mln euro, z czego 40 proc. kosztów pokryje unijne dofinansowanie.

Jak wskazuje Zdzisław Pisiński, redaktor naczelny „Paliw Płynnych”, przy korytarzach TEN-T zlokalizowane są głównie stacje dużych sieci. Niezależni operatorzy zwykle posiadają stacje przy innych drogach, ale z uwagą przyglądają się rozwojowi rynku – wskazał Pisiński.

– Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że stacje paliw już dawno nie są tylko miejscem, gdzie się tankuje pojazdy. Na stacji można nie tylko zjeść, wypić, zrobić zakupy, ale także wypłacić pieniądze czy skorzystać z innych usług. Można powiedzieć, że stają się takimi małymi centrami usługowymi. Jedną z tych usług, oferowanych kierowcom, będzie zapewne możliwość naładowania akumulatorów w pojazdach elektrycznych. Od tego się nie ucieknie – podsumowuje Leszek Wieciech.

Zobacz także: Mapa stacji ładowania samochodów elektrycznych w Polsce

Samochód elektryczny naładujesz w trasie. Stacje paliw ruszają z inwestycjami