Ze względu na liczne informacje ukazujące się w mediach dot. planowanych zmian w spółkach Skarbu Państwa sektora naftowego, chcielibyśmy wyrazić naszą ocenę skutków ewentualnego przejęcia przez ORLEN.

Jesteśmy w bardzo ważnym okresie realizacji miliardowej inwestycji, jaką jest projekt EFRA. Spółka posiadała też plany związane z realizacją kolejnych projektów rozwojowych m.in. z możliwością wykorzystania środków z Europejskiego Funduszu na rzecz Inwestycji Strategicznych, tzw. Planu Junckera i obecnie w naszej ocenie jest to niszczone. Kilkanaście miesięcy funkcjonowania obecnego Zarządu Grupy LOTOS odbieramy jako okres zaniechań w podejmowaniu koniecznych decyzji.

Niezmiennie gwarantem dla utrzymania warunków i źródeł finansowania projektów oraz warunkiem podstawowym dla komfortu każdego pracownika włączonego w ich obecną bądź przyszłą realizację jest stabilność i kompetencja kadry, która systematycznie jest zastępowana innymi osobami bez dostatecznego doświadczenia. Z zwielokrotnionym podobnym procesem należy liczyć się przy przejęciu firmy przez ORLEN.

Pragniemy także podkreślić, że zupełnie niezrozumiałym dla strony społecznej jest fakt, iż kluczowe decyzje dotyczące przyszłości firmy, są podejmowane bez jakiegokolwiek informacji kierowanej w stronę pracowników, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Oznacza to, że najbardziej istotne, decydujące o roli i miejscu Grupy LOTOS S.A. w gospodarce rynkowej i społecznej decyzje są podejmowane z zupełnym oderwaniu od struktury pracowniczej, ludzi, którzy de facto budują rafinerię, i którzy z wielkim zaangażowaniem wypracowują zysk zakładu.

Wydaje się to dowodzić kompletnej ignorancji zarówno Zarządu, jak i struktur rządowych istocie naszej firmy, a więc ludziom, którzy stanowią największą wartość LOTOSu. Jako strona społeczna nie wyrażamy i nie wyrazimy zgody na takie traktowanie, które stoi w oczywistej sprzeczności z programem rządu, wielokrotnie podkreślanym w trakcie kampanii wyborczej i wybrzmiewającym w słowach, że „to ludzie są najważniejsi”. Otóż z całą mocą, ale przede wszystkim z ogromnym ubolewaniem musimy stwierdzić, że wyborcze zapewnienia były wyłącznie iluzją.

Wielokrotne dotychczasowe próby przejęcia LOTOS-u przez ORLEN nigdy nie wiązały się z przedstawieniem planów rozwojowych oraz efektów synergii i skutków takich decyzji, ale za to częste były działania mające na celu opóźnianie decyzji formalnych związanych z wcześniejszymi programami rozwojowymi naszej firmy w latach 1997-1999 oraz 2006-2011.

Tylko dzięki determinacji i kompetencji ówczesnego kierownictwa firmy jesteśmy tak nowoczesną firmą i dlatego wyrażamy obawę o skutki zapowiadanych decyzji tj. na gwarancje zatrudnienia pracowników oraz dochody samorządów Pomorza, co przenosić się będzie na warunki życia zatrudnionych.

Nie wskazuje się żadnych pozytywów przejęcia, gdyż nie będzie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa – obecny udział w kapitale ORLEN to 27,52% i z udziałem PERN i PZU to rapem 36,12%. Skutkiem może być jedynie przejęcie przez obcy kapitał całego sektora!

W najbliższych dniach podejmiemy formalne działania w sprawie zapewnienia rozwoju firmy i stabilizacji miejsc pracy.

Kuriozalny jest cytat z Ministra Energii:

„dla sfinalizowania transakcji potrzebne będą jeszcze m.in. zmiany ustawowe, ponieważ Lotos zalicza się do spółek strategicznych, a zgodnie z obowiązującym prawem Skarb Państwa ma zakaz sprzedaży ich akcji. Tymczasem zgodnie z podpisanym listem intencyjnym, PKN Orlen miałby kupić akcje Lotosu również od Skarbu Państwa.(PAP)”

Wygląda na to, że list intencyjny narusza obowiązujace prawo…

.