Zakup udziałów w zÅ‚ożu Yme na Morzu Północnym miaÅ‚ być dla Grupy Lotos trampolinÄ… globalnej ekspansji. Å»ycie napisaÅ‚o inny scenariusz, inwestor zamiast ropy zyskaÅ‚… doÅ›wiadczenie. Zamiast skoku w Å›wiatowy segment wydobywczy norweska inwestycja Lotosu staÅ‚a siÄ™ balastem wstrzymujÄ…cym inne ambitne plany i pochÅ‚aniajÄ…cym ogromne Å›rodki. Mimo to Lotos nie uważa tej inwestycji za chybionÄ… i zamierza wykorzystać nabyte w jej wyniku doÅ›wiadczenie w kolejnych projektach w Norwegii.
Przypomnijmy – udziaÅ‚y w zÅ‚ożu Yme należąca do Lotosu spółka Lotos Norge zakupiÅ‚a w dwóch transakcjach w maju i październiku 2008 roku. Pierwszy pakiet 10 proc. udziałów odkupiony zostaÅ‚ od spółki Revus Energy za kwotÄ™ 52,5 mln dolarów, powiÄ™kszonÄ… o ok. 12 mln poniesionych przez spółkÄ™ Revus Energy nakÅ‚adów inwestycyjnych. Kolejne 10 proc. udziałów odkupione zostaÅ‚o kilka miesiÄ™cy później od firmy Det Norske Oljeselskap za równowartość (wówczas) ok. 161 mln zÅ‚. Zasoby wydobywalne ropy naftowej dla przejÄ™tych udziałów oszacowano na 13,6 mln baryÅ‚ek (ok. 1,8 mln ton).
Transakcje obejmowały udziały w złożu zlokalizowanym w południowej części norweskiego sektora Morza Północnego, wraz z dodatkowym obszarem poszukiwawczym, w odległości 110 km od brzegu. W przeszłości złoże Yme było eksploatowane przez koncern StatoilHydro, a w momencie przejmowania udziałów przez Lotos trwały przygotowania do jego ponownego uruchomienia, po tym jak światowe notowania ropy naftowej trwale wzrosły na tyle, że stało się to znowu opłacalne. Nowym operatorem złoża została doświadczona kanadyjska firma Talisman Energy, a oprócz Lotosu współwłaścicielami koncesji pozostawały także Revus Energy i Det Norske.
Lotos zakładał, że już w 2010 roku będzie w stanie wydobywać z tego złoża ok. 6,6 tys. baryłek ropy dziennie (ponad 320 tys. ton surowca w skali roku).
– ZÅ‚oże Yme to byÅ‚a pierwsza próba wyjÅ›cia polskiej firmy paliwowej w segmencie upstream poza granice kraju – wspomina Maciej Gierej, ekspert rynku naftowego i byÅ‚y prezes Nafty Polskiej. Rynek przyjÄ…Å‚ ten projekt jeÅ›li nie z euforiÄ…, to przynajmniej z dużą satysfakcjÄ…, że „Polacy nie gÄ™si i swój upstream majÄ…”. Trudny, bo wymagajÄ…cy doÅ›wiadczenia i znaczÄ…cych Å›rodków, ale jednoczeÅ›nie niezwykle perspektywiczny i opÅ‚acalny rynek wydobywczy do tej pory stanowiÅ‚ piÄ™tÄ™ achillesowÄ… krajowych koncernów. W opinii ekspertów i analityków, zakup Lotosu byÅ‚ wiÄ™c bardzo dobrym posuniÄ™ciem, majÄ…cym przynieść gdaÅ„skiej spółce relatywnie szybki zwrot zainwestowanego kapitaÅ‚u.
Jednak z miesiąca na miesiąc napływające z Norwegii wiadomości były coraz bardziej niepokojące, a termin rozpoczęcia wydobycia z różnych powodów był przekładany (kilkanaście razy!).
– Historia naszego zaangażowania w zÅ‚oże Yme rzeczywiÅ›cie jest dosyć zÅ‚ożona – przyznaje Zbigniew Paszkowicz, wiceprezes Grupy Lotos ds. poszukiwaÅ„ i wydobycia oraz prezes spółki Lotos Petrobaltic, której spółkÄ… zależnÄ… jest firma Lotos Norge, bÄ™dÄ…ca udziaÅ‚owcem norweskiego zÅ‚oża. Kiedy po wielu perypetiach, obfitujÄ…cych w gwaÅ‚towne zwroty akcji, w czerwcu 2011 roku, platforma wydobywcza należąca do firmy SBM ostatecznie zostaÅ‚a zainstalowana na zÅ‚ożu Yme, wydawaÅ‚o siÄ™, że rozpoczÄ™cie wydobycia jest kwestiÄ… tygodni. Szybko jednak okazaÅ‚o siÄ™, że to nie koniec problemów. Platforma okazaÅ‚a siÄ™ wadliwa…
– W okolicach wiosny 2012 roku, czyli po okoÅ‚o trzech kwartaÅ‚ach od zamontowania platformy na zÅ‚ożu, zarzÄ…d Grupy Lotos ostatecznie doszedÅ‚ do wniosku, że dalsze ponoszenie znaczÄ…cych nakÅ‚adów na doprowadzenie platformy do użytku straciÅ‚o ekonomiczne uzasadnienie – mówi prezes Paszkowicz.
Wiceprezes Lotosu wspomina, że kluczowe z punktu widzenia gdaÅ„skiego koncernu staÅ‚o siÄ™ przekonanie do tego pozostaÅ‚ych partnerów, przede wszystkim operatora zÅ‚oża, firmy Talisman Energy. – Operatora, dodajmy, posiadajÄ…cego wysoki udziaÅ‚ w zÅ‚ożu, a zatem i stopieÅ„ decyzyjnoÅ›ci, bo na poziomie aż 60 proc., podczas gdy w Norwegii jest wiele złóż, których operatorzy kontrolujÄ… nie wiÄ™cej niż 30-40 proc. udziałów projektu – zaznacza Paszkowicz. – Tymczasem Lotos Norge jest udziaÅ‚owcem mniejszoÅ›ciowym tej koncesji, bez możliwoÅ›ci operacyjnej kontroli i bez wpÅ‚ywu na zarzÄ…dzanie caÅ‚ym projektem. Prawo norweskie takÄ… kontrolÄ™ powierza wyłącznie udziaÅ‚owcom wiÄ™kszoÅ›ciowym.
Jego zdaniem, to ekonomia nieubÅ‚aganie wskazywaÅ‚a, że niecodzienna, praktycznie niespotykana w tym rejonie decyzja o demontażu platformy, która nie wyprodukowaÅ‚a jeszcze nawet baryÅ‚ki ropy, choć nieÅ‚atwa, jest konieczna. Lotosowi udaÅ‚o siÄ™ przekonać pozostaÅ‚ych udziaÅ‚owców zÅ‚oża Yme i od drugiej poÅ‚owy 2012 roku taka byÅ‚a już oficjalna strategia wszystkich partnerów – rozpoczęły siÄ™ negocjacje z firmÄ… SBM, wÅ‚aÅ›cicielem platformy.
Spór pomiędzy operatorem złoża i firmą SBM ciągnął się przez dłuższy czas, obie firmy zdążyły wszcząć postępowania arbitrażowe, uniemożliwiające rozpoczęcie produkcji. Po żmudnych negocjacjach udało się osiągnąć porozumienie, na mocy którego firma SBM zgodziła się wypłacić udziałowcom złoża odszkodowanie w wysokości ok. 470 mln dolarów, z czego ok. 400 mln dol. ma zostać przeznaczone na demontaż platformy i przetransportowanie jej na odległość 500 metrów od obecnego miejsca pobytu, skąd właściciel odholuje ją do portu przeznaczenia.
Mimo tych wszystkich perturbacji, pod koniec 2011 roku, a więc pół roku po konstatacji, że platforma SBM nie jest w stanie wydobywać ropy, prezes Lotosu Paweł Olechnowicz oceniał, że na tym etapie wyjście spółki z projektu Yme byłoby błędem.
– Nie znam dokÅ‚adnego kontekstu tej wypowiedzi, ale interpretujÄ™ jÄ… w ten sposób, że nigdy nie zamierzaliÅ›my wyjść z tej inwestycji w sposób gwaÅ‚towny, na pierwszy sygnaÅ‚ o zaistniaÅ‚ych kÅ‚opotach – wyjaÅ›nia Paszkowicz. – To mogÅ‚oby zdecydowanie zaszkodzić naszej reputacji na rynku norweskim, którÄ… staramy siÄ™ konsekwentnie budować. OdczuliÅ›my natomiast bardzo wyraźnie, w momencie doprowadzenia do zawarcia porozumienia z SBM, że zostaÅ‚o to bardzo pozytywnie przyjÄ™te wÅ›ród podmiotów operujÄ…cych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.
Decyzję o wyjściu z projektu Yme i zamiarze spieniężenia posiadanych przez Lotos 20 proc. udziałów w tym złożu Olechnowicz ogłosił w listopadzie, jednocześnie z informacją o zakupie udziałów w innym, w pełni produkcyjnym złożu w Norwegii.
– Chodzi o to, że teraz możemy już wyjść z tego projektu „pokojowo”, zbywajÄ…c swoje udziaÅ‚y. Znowu staÅ‚y siÄ™ one sprzedawalne, choć cena, jakÄ… uda siÄ™ za nie uzyskać, jest uzależniona od wielu czynników, miÄ™dzy innymi od tego, kiedy dojdzie do transakcji – tÅ‚umaczy Zbigniew Paszkowicz. W jego opinii, takie wydarzenia jak demontaż platformy SBM, zaplanowany na rok 2015 oraz ponowne oszacowanie wartoÅ›ci inwestycji niezbÄ™dnych do rozpoczÄ™cia wydobycia, podnoszÄ… wartość tych udziałów. TrwajÄ… rozmowy z potencjalnymi partnerami, zainteresowanymi zakupem, ale do transakcji dojdzie najwczeÅ›niej w roku 2014, może 2015. Fakt, że Lotos nie jest już pod presjÄ… czasu, zapewne wpÅ‚ynie na cenÄ™ udziałów w zÅ‚ożu.
Wydaje siÄ™, że lekcja zostaÅ‚a przez Lotos odrobiona. JeÅ›li majÄ…c tak gorzkie doÅ›wiadczenia z tym projektem, Lotos zdecydowaÅ‚ siÄ™ pozostać w Norwegii, co wiÄ™cej, inwestuje w dziaÅ‚ajÄ…ce zÅ‚oża, które z zasady sÄ… droższe, ale też i pozwalajÄ… Å‚atwiej wyliczyć realistyczny biznesplan, to jest to dziaÅ‚anie, które broni siÄ™ z punktu widzenia logiki biznesowej – ocenia Gierej.
Zdaniem Tomasza Kasowicza, analityka Domu Maklerskiego BZWBK, jeżeli Grupa Lotos chce realizować swojÄ… strategiÄ™, czyli rozwijać dziaÅ‚alność wydobywczÄ…, decyzja o wyjÅ›ciu z projektu Yme byÅ‚a sÅ‚uszna – W przypadku nowo nabytych udziałów w zÅ‚ożach norweskich profil ryzyka byÅ‚ zupeÅ‚nie inny, tutaj mamy pracujÄ…ce zÅ‚oża, na które wystarczyÅ‚o wyÅ‚ożyć pieniÄ…dze, w przeciwieÅ„stwie do zÅ‚oża Yme, gdzie trzeba byÅ‚o najpierw zainwestować znaczne Å›rodki.
Jak zapowiada Paszkowicz głównym celem Lotosu jest caÅ‚kowite odzyskanie wszystkich Å›rodków zainwestowanych do dzisiaj w zÅ‚oże Yme (nieco ponad 500 mln dolarów). – Możemy oprzeć siÄ™ tutaj na trzech elementach. Pierwszy z nich to przewidziana w norweskim prawie tarcza podatkowa, której wartość szacujemy na 1,1 mld zÅ‚, w ramach której można odzyskać do 78 proc. poniesionych nakÅ‚adów, a do czego potrzebny byÅ‚ ogÅ‚oszony niedawno zakup udziałów w pracujÄ…cych zÅ‚ożach w Norwegii. Kolejne elementy to odszkodowanie od firmy SBM oraz sprzedaż samych udziałów – wylicza Paszkowicz.
Z odszkodowania wypłaconego przez SBM na konta Lotosu wpłynęła kwota ok. 12 mln dol. Dzięki zakupionym już złożom uda się wykorzystać ok. 70 proc. tarczy podatkowej w ciągu kilku najbliższych lat, natomiast by wykorzystać pozostałe 30 proc., niezbędna będzie kolejna akwizycja złóż produkcyjnych w Norwegii w roku 2014 lub 2015 r.
– Czy Lotosowi uda siÄ™ odzyskać wszystkie nakÅ‚ady poniesione na zÅ‚oże Yme? Nie jest to zadanie nierealne, sprzedaż samych udziałów w tym zÅ‚ożu bÄ™dzie tu stanowić najmniejszÄ… część kwoty do odzyskania. Pytanie natomiast, kiedy tÄ™ transakcjÄ™ uda siÄ™ zrealizować, liczy siÄ™ koszt pieniÄ…dza w czasie – ocenia Kamil Kliszcz, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku.
Zastrzega jednocześnie, że na razie wyjście z Yme ma charakter symboliczny, to jedynie deklaracja, a nie zamknięty proces, który w rzeczywistości jeszcze potrwa. Jego zdaniem, Lotos nadal może rozważać jakieś roszczenia na drodze prawnej względem firmy Talisman.
Paszkowicz zapewnia, że Lotos nie zrezygnowaÅ‚ z prób rozwijania dziaÅ‚alnoÅ›ci wydobywczej poza PolskÄ… i podkreÅ›la wartość doÅ›wiadczenia, niemal równie cennego w kontekÅ›cie realizacji strategii grupy w segmencie upstream. – PrzeciÄ™tne zÅ‚oże na Norweskim Szelfie Kontynentalnym od momentu rozpoznania do zakoÅ„czenia produkcji zmienia wÅ‚aÅ›ciciela 5-6 razy, to zupeÅ‚nie inna sytuacja od tej, do której byliÅ›my przyzwyczajeni na BaÅ‚tyku – wyjaÅ›nia. – Trzeba siÄ™ nauczyć kupować i sprzedawać w optymalnym momencie. DziÄ™ki Yme przeszliÅ›my w tej kwestii mimowolny, przyspieszony kurs.
Kasowicz podkreÅ›la, że Lotos powoli, ale systematycznie buduje swój portfel upstream, zdobywa doÅ›wiadczenie i kompetencje w rejonie Morza Norweskiego. – Wydaje siÄ™, że wÅ‚aÅ›nie tu, nie liczÄ…c BaÅ‚tyku, powinien siÄ™ skoncentrować. Lotos nie mógÅ‚by sobie pozwolić na inwestycje w niestabilnych politycznie rejonach Å›wiata, ze wzglÄ™du na wystÄ™pujÄ…ce tam ryzyka. PrzekonujÄ… siÄ™ o tym ostatnio inne firmy naftowe, które zainwestowaÅ‚y w takich krajach jak Libia czy Syria.
Gierej także uważa, że potencjalne kolejne projekty Grupy Lotos w segmencie wydobywczym powinny być zlokalizowane w Norwegii. – Wbrew pozorom takich w peÅ‚ni bezpiecznych miejsc do inwestycji w tym obszarze wcale nie ma na Å›wiecie tak dużo.
Paszkowicz potwierdza, że w perspektywie roku 2015, nie liczÄ…c BaÅ‚tyku, główny obszar zainteresowania Grupy Lotos w segmencie upstream to Szelf Morza Norweskiego i Morza Północnego. – W innych regionach możemy ewentualnie prowadzić rozpoznanie terenu – zaznacza.