Już teraz na GPW kapitalizacja Grupy LOTOS to ponad 15,600 mld zł!
Na pierwszym notowaniu w czerwcu 2005 roku wartość jednej akcji Lotosu stanowiła 63,16% jednej akcji PKN ORLEN, a obecnie wynosi to 75,54%, a wg najnowszej rekomendacji docelowo ma to być 98%…
Analitycy Trigon DM w raporcie z 29 listopada podwyższyli rekomendację dla Lotosu do „kupuj” z „trzymaj”, a cenę docelową do 100 z 74,2 zł. Utrzymali rekomendację „sprzedaj” dla PKN Orlen, ale podwyższyli cenę docelową do 102 zł z 92,86 zł.
Na piątkowym zamknięciu akcje Orlenu kosztowały 106,85 zł, natomiast Lotosu 82,34 zł.
„Uważamy, że część rynku może złudnie interpretować upside w LTS, jako dyskontowanie (wg. nas wątpliwych) efektów synergii po fuzji z PKN. Prawdziwą wartość dostrzegamy w ekspozycji spółki na normy IMO, wchodzące w życie od stycznia 2020r.
Wysoki udział średnich destylatów i ograniczenie uzysków HSFO, wraz z oczekiwanym odbiciem dyferencjału, powinny przełożyć się na „oderwanie” się marży w rafinacji w LTS, względem PKN – zwłaszcza od 2H19r. W krótkim terminie pozytywnie może być odczytane odbicie cen ropy, ze względu na większy udział upstreamu w LTS, względem Orlenu” – napisano w raporcie.
„W krótkim terminie, sentyment do PKN może się jeszcze poprawiać, ze względu na utrzymujące się niskie ceny ropy (pozytywny wpływ na marże w rafinerii i petrochemii), prawdopodobne przełożenie opłaty emisyjnej na klienta jeszcze przed 2019r. i pozytywny outlook na wyniki za 4Q18r. W perspektywie kolejnych miesięcy dostrzegamy jednak ryzyko większej presji na crack HSFO, przy możliwych dociążeniach mocy rafineryjnych, w celu zakumulowania zapasów diesla przed IMO 2020. W kontekście planowanej fuzji z LTS, przy znacznie lepszych perspektywach wynikowych Lotosu, Orlen może stać się „niewolnikiem” deklaracji o chęci zakupu udziałów Lotosu, ze względu na prawdopodobny znaczny wzrost capexu na akwizycję spółki”.